Moc truchleje....

Adwent poprzedzający Boże Narodzenie zawsze kojarzę z pierwszymi świątecznymi zapachami.
Zaczyna się od zapachu wosku z pierwszej zapalonej na wieńcu adwentowym świeczki, potem świerkowe igiełki z wianka, pomarańcza, cynamon i pieczone jabłka.
Ostatni, przedświąteczny tydzień to u mnie próby nowych smakołyków (w zeszłym roku była chałwa, trufle i czekolada) które w Wigilję dostaną w prezencie nasi bliscy. Wtedy pachnie już cały dom, a to tylko przymiarki do wielkiej uczty zapachów.
Listopad to bardzo intensywny czas robienia dekoracji świątecznych, poduszki już uszyte, teraz czas na wieńce.












Komentarze

Popularne